Zrobiłam
sobie makijaż. Za pół godziny zaczyna się ta dyskoteka. Potem ubrałam się. Włosy
wyprostowałam. Spojrzałam na zegarek. Jeszcze 10 minut do rozpoczęcia imprezy.
Ktoś zapukał do moich drzwi. Spodziewałam się, że ujrzę blond debila, ale jakże
zaskoczyłam się, gdy za drzwiami stała Melodie.
-Hej! – powiedziałam.
-Cześć… jak ty ślicznie wyglądasz!
-No bez przesady…
-Idziemy?
Wzięłam
torebkę i wyszłyśmy. szłyśmy na halę. To tam miała odbyć się dyskoteka. Po
drodze mijaliśmy uczniów. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi… przynajmniej na
takich wyglądali. Przerażał mnie fakt, że drugiego dnia nauki robili dyskotekę.
Jezuniu. Kiedy weszłyśmy na salę od razu włączyła się muzyka.
-Witam, ladies! – krzyknął Harry podchodząc do nas od
tylu. – Jesteście Dziś w elicie!
-Co? – spytała Mel.
Harry
już nas ciągnął w stronę stolika, przy którym siedzieli Niall i jego kumple. No
i kumpele.
-Część! – krzyknęła Eleanor.
Pomachałam
jej.
-Siadajcie – powiedział Niall.
Melodie
wepchała się między El i Liama, a mi zostało miejsce pomiędzy Horanem a Zaynem.
Szybko usiadłam. Niall położył łapsko na moim kolanie i pochylił się.
-Wyglądasz cudownie.
Prychnęłam
i przysunęłam swoje krzesełko w stronę mulata.
-Oh… mała, ja mam dziewczynę – powiedział Zayn dumnym
głosem.
-Perrie, zamienimy się miejscami?
-Stąd mam dobry widok na scenę… rozumiesz – dziewczyna
uśmiechnęła się chytrze.
-No dzięki – prychnęłam.
Mój
opiekun nalał mi soku do szklanki. Pić mi się chciało, ale wiadomo… Może
wcześniej czegoś tam dosypał i potem mnie zgwałci? O, nie! Dziękuję bardzo za
takie coś. Założyłam nogę na nogę i zarzuciłam włosami.
-Wow… To było niezłe! – ekscytował się Harry. – Zrób to
jeszcze raz!
-Ale co?
-No tymi włosami majtnij!
Powtórzyłam
czynność, a wszyscy parsknęli śmiechem. Tylko Niall siedział jakoś tak cicho.
-Widzieliście jego minę? – spytał Louis przestając się
śmiać na chwilę.
-To było coś w stylu „Będę cię brał, tylko usiądź mi na
kolanach” – zaśmiał się Liam.
-Już wiemy co trzeba zrobić, aby uwieźć Horana! –
krzyknęła Perrie. – I aby spróbuj się nam sprzeciwić to naślemy na ciebie Ruby!
Zaśmiałam
się i spuściłam głowę. Normalnie mam przedziałek na środku, ale teraz zrobiłam go
na boku, przez co włosy lekko przysłaniały mi oczy. Puścili jakąś wolną
piosenkę. Louis i El, Zayn i Perrie oraz Liam i Melodie poszli zatańczyć. Przy
stoliku zostałam tylko Ja, Harry i Niall. Chłopcy o czymś rozmawiali i co
chwilę patrzyli na mnie, co komentowałam uśmiechem. Siedząc koło Horana nie
słyszałam co takiego mówią, ale było widać, że ich to cieszy.
-Ruby?
Niemożliwe.
Czy to on? Odwróciłam się. Moje serce na chwile stanęło. Trzy lata temu
widziałam go ostatni raz. Potem wyjechał, jak się okazało tu.
-Justin.
-Hej, młoda! Czyli jednak?
Wstałam.
-Tak wyszło. A ty co? Ostatni rok?
-Ta… Ale ty… No proszę, proszę! Spotykasz się z samym
Horanem! Cóż się dziwić. Od zawsze gustowałaś w niebieskookich.
Spaliłam
buraka. Fakt, faktem, że na tych o niebieskich oczach zwracałam większą uwagę.
-Okej… ja spadam. Do zobaczenia!
Jak
szybko się zjawił, tak szybko zniknął. Znów usiadłam.
-Mam być zazdrosny? – spytał Niall wnosząc jedną z brwi.
Harry
parsknął śmiechem. Zignorowałam zachowania ich obu i obserwowałam ludzi na
parkiecie. Na parkiecie byli chyba wszyscy ludzie ze szkoły, tylko my, takie
muły, siedzimy przy stoliku. Może to dziwnie zabrzmi, ale mam ochotę tańczyć.
Co prawda nie lubię dyskotek, bardziej wolę spotkania w kinie czy knajpie, ale
w tym momencie jestem gotowa by przełamać barierę. Zgarnęłam włosy na prawe
ramię i przygryzłam wargę. Spojrzałam na moich towarzyszy. Harry obserwował
kogoś w tłumie, natomiast Niall mnie. Blondyn szybko wstał i wyciągnął rękę ku
mnie. Popatrzyłam mu w oczy.
-Zatańczysz?
Niepewnie
chwyciłam jego dłoń. Akurat leciała piosenka Look After You. Weszliśmy na parkiet. Niall położył ręce na moich
biodrach, a ja swoje na jego karku. Bujaliśmy się w rytm. Położyłam głowę na
ramieniu chłopaka i przymknęłam oczy. Nie wiem dlaczego, ale czułam się
dziwnie. Właśnie tańczyłam do wolnej piosenki z chłopakiem, który mi się nie
podobał… To znaczy nie to, że był brzydki, bo musiałabym kłamać. On po prostu
był zbyt pewny siebie i zbyt nachalny. Pod koniec piosenki poczułam jak Niall
przyciska mnie do siebie jeszcze bardziej, sprawiając, że naszych ciał nie
dzielił nawet milimetr. Czysta perfekcja.
Znów to samo. Wejście do myśli chłopaka. Muszę z tym przystopować. Piosenka się
skończyła, a ja lekko odsunęłam siebie od Nialla. Ten tylko się uśmiechnął i
pocałował mój policzek. Zaczerwieniłam się lekko. Chłopak złapał moją dłoń i
wróciliśmy do stolika, gdzie byli już wszyscy. Każdy miał telefon w ręce. Chyba
nas nie zauważyli.
-Ja mam na tapecie jak oni się do siebie przytulają –
poinformował Harry.
-Ja mam ten słodki buziak – dodał Louis.
Eleanor
pokręciła głową.
-Jesteście okropni. Już wiem dlaczego Nialler nie ma
dziewczyny.
-Skąd wiesz? Może akurat z Ruby… cześć wam! – krzyknął
zmieszany Zayn.
Uśmiechnęłam
się.
-Właśnie zastanawialiśmy się kim dla ciebie jest Justin
Bieber – dodał Liam.
Spojrzałam
na niego śmiesznie. Doskonale wiedział, że słyszeliśmy to co mówili, ale
„tonący brzytwy się chwyta”, tak?
-Właśnie. Kim on dla ciebie jest? – spytał Niall.
-Justin to mój… no tak jakby kuzyn.
-Co?! Ty to masz szczęście!
Zmarszczyłam
brwi.
-Jus to mega sexy chłopak! – sprostowała Perrie. – I w
dodatku twój kuzyn. Wiadomo po kim odziedziczyłaś urodę!
-Dziękuję.
Sięgnęłam
po szklankę z piciem, które nalał mi Niall wcześniej, i upiłam łyk. Dopiero po
chwili zorientowałam się, że on mógł tam czegoś dosypać. Było za późno.
-Słyszeliście, że jutro możemy nie iść na zajęcia bez
żadnych konsekwencji? – zapytała Melodie.
Tym
lepiej dla mnie. Wyśpię się. Lepiej poznam szkołę. Potem dyskoteka była zwykłą
dyskoteką. Ja siedziałam przy stoliku gadając z Harrym. Niall zniknął na chwilę
z jakąś brunetką, co Louis wyjaśnił szybkim numerkiem. Kiedy blondyn wrócił
wyglądał tak samo. Bez zmian. Nikt tnie pytał co robił. Około 22 zaczęło się
picie alkoholu, którzy przynieśli pełnoletni uczniowie. El i Melodie upiły się
chyba najbardziej. Niall był na drugim miejscu. A ostatnie miejsce na podium
zajął Harry. Kiedy to wszystko się skończyło była 1 w nocy. Liam poprosił abym
odprowadziła blondyna. Niechętnie się zgodziłam. Wzięłam chłopaka pod ramię.
Szliśmy dość szybko. Jeśli w dzień było tu ciepło to nocą wręcz zamarzałam. Nie
miałam na sobie nic prócz sukienki.
Starałam się przytulać do blondyna, który prawie usypiał mi na ramieniu.
Obudził się jednak kiedy upadł na trawę.
-Co? – spytał siadając.
Przyjrzałam
mu się. Wyglądał śmiesznie. Siedział na mokrej od rosy trawie i patrzył na
księżyc. Włosy dawno mu oklapły, a koszulę, która była zapięta na wszystkie
guziki rozpiął do połowy. Założyłam kilka pasemek włosów za ucho i schylając
się do ucha chłopaka wyszeptałam:
-Wstawaj. Idziemy.
Niall
spojrzał na mnie i podniósł swoje ciało.
-Nie jest ci zimno?
Zaprzeczyłam
ruchem głowy. Chwyciłam rękę towarzysza i skierowałam się w stronę akademiku.
Podążaliśmy w całkowitej ciszy, co w towarzystwie ciemności nas otaczającej
było straszne. Kiedy gdzieś w oddali zawył jakiś pies czy coś przestraszyłam
się. Z całej siły wtuliłam się w Horana. Ten nic nie mówiąc uścisnął mnie
jeszcze bardziej. Pogłaskał mnie po
włosach i szepnął ciche „nie bój się”. Wzięłam kilka głębokich oddechów i szybko
skierowałam się do pokoju Nialla w akademiku. Kiedy mijaliśmy mój pokój blondyn
zatrzymał się. Spojrzałam na niego jak na dzieciaka.
-Chcę spać z tobą – jęknął.
-Chyba cię pojebało.
-Proszę!
-Nie.
Chłopak
zastanowił się.
-Inaczej się stąd nie ruszę.
-Ręce opadają – mruknęłam cicho.
Otworzyłam
drzwi do pokoju, a Niall cały uradowany wpadł do pomieszczenia. Zdjął z siebie
buty, potem skarpetki, koszulę i na końcu spodnie.
-Ej! Co ty robisz? – spytałam widząc go prawie nagiego.
-No przecież nie będę spał w ubraniu.
Skrzywiłam
się. Wzięłam z szafy koszulkę i
spodenki, a potem czystą bieliznę. Szybko skoczyłam pod prysznic. Musiałam zmyć
z siebie ten pot. Ugh… kiedy wytarłam się ręcznikiem założyłam piżamę. Włosy
wyczesałam i zaplotłam w warkocza. Umyłam jeszcze zęby i wyszłam. Niall
siedział oparty o ścianę.
-Śpisz od ściany? – spytał.
Wyglądało
to jakby nie pierwszy raz spał na jednym łóżku z dziewczyną. Z resztą… co ja
myślałam? On miałby nie sypiać z dziewczyną? Nie zdziwię się jeśli w nocy
będzie mnie macał czy coś innego. Niall położył się na brzegu.
-Od ściany – odparłam.
Przechodziłam
przez Nialla, a ten szturchnął moją rękę. Upadłam na niego, a on szybko mnie
objął.
-Tak możemy spać.
Kiedy
Niall zasnął próbowałam parę razy się wyrwać. Nic to nie dało.
♫♫♫
Od autorki: Jest rozdzialik! Nie wiem czy jest on jakiś tam mega zajebisty czy coś. Ciężko mi się go pisało. No, ale pojawił się Justin! Kto się cieszy? Jeśli chcielibyście jeszcze jakieś gwiazdy to piszcie. Koniecznie zajrzyjcie do zakładki "Bohaterowie" oraz "Zapytaj bohatera". Możecie pytać z anonima. Jest ktoś kto chciałby być informowany o rozdziałach? I kolejna sprawa. Pod Prologiem były 4 komentarze. Pod pierwszym rozdziałem dwa. Pod drugim jeden. To teraz co? Pół koma? Przepraszam, ale to dla mnie dziwne. Nie podoba się wam coś? Możecie komentować z anonima. Albo chociaż dodać się do obserwujących i nie komentować. No, ale dobra. Teraz takie ultimatum: 3komentarze i rozdział pojawia się jeszcze w tym tygodniu. Przepraszam, że to robię, ale chcę sprawdzić czy ktoś to czyta i nie komentuje. A może zrobię ankietę? Okej. Koniec moich przemyśleń. Do następnej notki :)
hahah śmiać mi się trochę z Nialla chciało xd ;D jak czytałam to cały czas miałam uśmiech na twarzy xd ;D Normalnie on jest świetny ;) Ruby mogłaby się tak trochę częściej wwalać w jego myśli xd :D
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie :) Kocham czytać każdy nowy rozdział bo tak fajnie piszesz ;D
Zazdroszczę talentu ;*
Oby było te trzy komy, bo chcę wiedzieć co dalej ! ;D
życzę weny i do kolejnego ;*
♥♥♥
http://justgivemeafreelove.blogspot.com/
To jest swietne, a i przepraszam ze nie dodalam komenatrza pod ostatnim rozdzialam ale zapomnialam :p a i jeszcze jedno piszesz ze mozna komentowac z anonima ale sie tak nie da bo jak jest zeby wybrac profil to nie ma anonima :-)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem. Były małe zmiany w ustawieniach na moim blogu, ale już wszystko jest w normie :)
Usuńto jest zajebiste <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział , czekam na następny rozdział ;***
OdpowiedzUsuń