Z ostatniej chwili!

Piszcie do nas na asku wasze ulubione momenty z opowiadania! Chcemy dowiedzieć się, co wam się najbardziej podobało :)

piątek, 3 stycznia 2014

Hej! Tutaj Grossa

Hmm, 29 znajdziecie pod tym postem jak coś:)

Wpadłam na pomysł o pewnym opowiadaniu oczywiście fantastycznym. Jeszcze nie wiem, który z chłopców będzie głównym bohaterem i czy wszyscy tam bedą.
Od wspólnego prowadzenia tego bloga z Dix zależy, czy będzie miała ochotę a przede wszsytkim czas ;)
Możliwe wiec, że poprowadzimy go razem, ale to nie jest pewne.
Narazie chciałabym Wam przedstawić prolog i byłabym wdzięczna gdybyście napisały co o nim myślicie ;)

Nie było nic nadzwyczajnego w tym, że właśnie tam trafię. Odkąd pamiętam, byłam uważana, za wariatkę, dziewczynę, która ma nierówno pod sufitem, psycholkę. Przesuwając myszką w dół ekranu poszukiwałam jakiej kolwiek interesującej mnie informacji. Biblioteka z książkami, zajęcia z literatury. Nic.
Westchnęłam i przymykam laptopa, wrzucam go do zapakowanej już torby.
- Witaj, madam – przewracam oczami widząc małego, zgrabnego chłopczyka, mającego na oko osiem lat, zwiastującego do góry nogami z mojego żyrandola.
- Pojedziesz ze mną, prawda? – pytam z nadzieją, nerwowo skubiąc swoją wargę.
- Oczywiście, jakbym mógł opuścić towarzystwo pani w bluzeczce w kolorze siku. Zawsze o tym marzyłem – nie mogłam nic poradzić na uśmiech, który pojawia się na moich ustach.
- Muszę ją nosić, reguły. – wzruszam ramionami, rozglądając się jeszcze po pomieszczeniu i skanując czy czegoś nie zostawiłam.
- Od kiedy patrzysz na reguły. One są do bani! – poruszał zabawnie ustami, kiedy wprawił w ruch swoje małe skrzydełka za plecami. Przefrunął przede mną siadając po turecku na zapakowanej do pełna walizce. – No dalej, zasuwaj i wyjeżdżamy w świat!
- Tam gdzie ja…
- Tam i ja! – klasnął zabawnie w ręce, oglądając uważnie jak zasuwam zamek. Nagle do mojego – byłego – pokoju wpada moja matka w czarnych, poczochranych włosach.

- Gotowa, Tereso? – pyta swoim matczynym, oficjalnym tonem. Potakuję, próbując nie wybuchnąć śmiechem, dlatego, że Jose właśnie robi zabawne miny za plecami mojej matki. Jak już zdążyliście zauważyć, jest duchem. Zginął kilkadziesiąt lat temu, ale nadal w to nie wierzy i dotrzymuje mi towarzystwa od jakiś kilku miesięcy. Cieszę się z tego powodu, bo nie mam wielu znajomych. Nie mam prawie żadnych, z tego powodów, że jestem uważana za wariatkę.
Cześć, nazywam się Tessa Gray, widzę duchy, słyszę głosy i jadę właśnie do poprawczaka, przeznaczonego dla nienormalnych takich jak ja. 

8 komentarzy:

  1. oooo ciekaaawie jeśli założycie bloga będę czytać :)
    nie chciałabym rb spamu i jeśli chcesz możesz usunąć ten kom ale zapraszam do siebie było by mi miło gdybyście czytały mój blog jak ja wasz czyli z pasją i zafascynowaniem :)
    -------------> to link do niego http://magic-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada siw ciekawie:D chetnie bym go czytala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na kink xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie sie zapowiada do tego masz jeszcze bardzo bogaty język wiec czekam na link do blogów napewno bede czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno bedzie ciekawy!! Niech głównym bohaterem bedIe Harry z chłopaków !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli blog zostanie założony poinformuj mnie o tym jeśli możesz. :)
    Zapowiada się ciekawe opowiadanie. ;>

    Zapraszam również do mnie: http://still-the-one-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! <3 Kocham twojego bloga i opowiadanie więc pomyślałam, że nominuję Cię do Liebster Award!!! :D Więcej informacji na moim blogu http://shadow-dark-niall-horan.blogspot.com/ Co prawda do nagrody nominuję się blogi o małej liczbie obserwatorów ale możemy pominąć ten punkt! :P Za bardzo kocham to powiadanie żeby go nie nominować!!

    OdpowiedzUsuń