Z ostatniej chwili!

Piszcie do nas na asku wasze ulubione momenty z opowiadania! Chcemy dowiedzieć się, co wam się najbardziej podobało :)

środa, 8 stycznia 2014

30. Ruby

25 KOMENTARZY = NEXT
(to i tak o jeden mniej niż obserwatorów)





            Hm… zbyt spokojnie. Zero telefonów, zero spotkań – cisza. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Moja „piątka mężczyzn” jest właśnie gdzieś razem. Tak, razem. Najdziwniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że Caspar i Niall to wymyślili. Przerażające.
-Hej! – Olivia wpadła do mojego pokoju. – Nie uwierzysz! Marcel wynalazł jakąś książkę z magią i prosił bym ci ją przekazała! Eh… co jest między wami? Myślałam, że pięciu chłopaków to dużo.
            Spojrzałam na nią z lekkim uśmiechem.
-Dawaj, wypróbujemy to!
            Razem z Olivią Hult usiadłam na podłodze i przeglądałyśmy księgę. Niby nic nie rozumiałyśmy, bo były to jakieś bohomazy, ale… no nic. Po kilkunastu minutach do pokoju wpadli chłopcy. Cała szóstka.
-Podejrzane – mruknęłam.
            Olivia spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem.
-Co robicie? – spytał Niall siadając obok mnie.
-Czarujemy – oznajmiła Olivia.
            Lou wziął książkę. Już wiem, że to się źle skończy.
-Komulus Arulus, swinga ha?
            O mój boże! Wiedziałam! Powinnam zostać wyrocznią! Jak nic! Teraz, w chwili obecnej, znajdujemy się na jakiejś słonecznej wyspie. Wszyscy spojrzeliśmy źli na sprawcę, który był strasznie czerwony. Zayn miał zaciśnięte pięści, Caspar śmiał się nerwowo, Liam  starał się zachować opanowanie, Harry podziwiał widoki, Oli zerkała na mnie, a ja na nią. A Niall… ten tylko się uśmiechał. Okej, chyba powinnam się bać.
-Louis – syknął Malik. – Coś ty zrobił?!
-Ja… no nie wiem! To wina dziewczyn!
-Dziewczyn? – zdziwił się Harry.
            Stanęłam tyłem do Lou.
-Zamknij się – warknęłam. – Nie jego wina. Nie wiedział co to za zaklęcie, więc… sh!
            Louis Tomlinson wypuścił cicho powietrze. Zauważyłam, że Harry coś robi na telefonie. Wyczekująco patrzyłam na niego. Kiedy załapał o co mi chodzi pokręcił przecząco głową. Westchnęłam cicho i spojrzałam na horyzont. Reszta postanowiła zobaczyć dżunglę. Kurwa. Zadupie jak nic.
-Ruby! – ktoś mnie zawołał.
            Odwróciłam się powoli. Olivia patrzyła wprost na mnie.
-Chodź z nami!
           Powoli potruchtałam do dziewczyny. Szłyśmy na samym końcu i słuchałyśmy gadki chłopaków, że zginiemy. Ci to potrafią podnieść na duchy, zawsze można na nich liczyć.
-Och, co za optymizm – westchnęłam, a Oli zachichotała cicho.
-Patrzcie, jakiś domek! – krzyknął uradowany Lou.
-To się nazywa szałas, niedorozwoju -  westchnął Harry. – Ale jeden dla nas nie wystarczy.
            Uniosłam brwi.
-No to trzeba zbudować więcej, geniuszu – burknął Zayn.
            Razem z Casparem wybuchłam śmiechem. Oni budować nie umieją nawet domków z kart, z co mówić o szałasie. Nie, no, to było dobre.
-Co się cieszycie? Gdzieś spać trzeba.
-No dobra, Liam, ale jak to… coś zbudujecie? – mruknęła Olivia.
-Oglądałem kiedyś film, jak trójka ludzi się rozbiła na wyspie i musieli sobie poradzić! Wiem już! – krzyknął Harry. – Musimy poukładać liście palm!
            Strzeliłam fejsplama. Spojrzałam na te wszystkie chaszcze. Boże drogi. My tu zginiemy.
-Serio, geniuszu? – coś wyczuwam, że to nowy, ulubiony zwrot Zayna dla Hazzy. – A jak zamierzasz to zrobić?
           Coś za nami się poruszyło. Jak oparzona odwróciłam się. Słychać było tylko szmery i dźwięk łamanych gałęzi. Cofałam się do tyłu, by w razie czego, nie iść na przystawkę. W końcu moje plecy dotknęły czegoś twardego.
-Cicho – szepnął Niall wprost do mojego ucha.
            Pokiwałam delikatnie głową i obserwowałam krzaka. Dlaczego ja się boję? Może dlatego, że właśnie przed nami stoi jakiś ogromny tygrys?! Z naszych ust rozbrzmiał się jeden wielki krzyk. Zayn zmienił się w wilkołaka, Harry szybko złapał Olivię i Lou, a Caspar mnie i Liama. Zanim chłopak zaczął biec chwyciłam dłoń Nialla. No przecież go nie zostawię. Szybkość wampira w tym momencie to było jedyne, co chciałam posiadać. Jak dobrze, że mamy tu takich. Gdyby nie oni… było by cienko. Zatrzymaliśmy się w punkcie wyjścia, czyli na plaży.
-Jesteśmy tu udupieni.
-Nie ma to jak pozytywne myślenie, Zayn – fuknął Caspar.
            Niall zgromił go wzrokiem. Ach, on nadal trzyma moją rękę. Kąciki moich ust powędrowały lekko w górę, widząc jak blondyn jest o mnie zazdrosny. Caspar natomiast przestraszył się i szybko, ale delikatnie puścił moją rękę. Spojrzałam wesoło na Zayna, który lekko przysunął mnie do siebie. Och, jak on uwielbia denerwować Horana.
-Okej, to może ja, Zayn i Caspar zbudujemy jakieś szałasy, Lou i Olivia pójdą poszukać czegoś do jedzenia na wschód, a Ruby i Harry na zachód. Niall, ty się rozejrzyj trochę – poinstruował Liam.
            Hmm… może być. Nim się obejrzałam Nialla już z nami nie było. Nawet nie widziałam gdzie poszedł. Liam i Anderson także znikali powoli z mojego zasięgu wzroku, a o Louvii to już nie wspomnę. Spojrzałam na Stylesa. Zanim ruszyliśmy, zdjęłam z siebie bluzę i zawiązałam na biodrach. Gorąco tu było.
-Hmm… Ruby, możemy pogadać?
-Mamy mnóstwo czasu – mruknęłam dreptają po piasku. – Coś się stało?
            Brunet miał zmartwiony wyraz twarzy. Nie lubiłam, kiedy był smutny. Jako mój przyjaciel musiał się uśmiechać.
-Chodzi o Olivię – popatrzył na mnie. – Nie potrafię stwierdzić co ona do mnie czuje. Jesteśmy skojarzeni, często rozmawiamy. Czuję to co ona! Ale za nic nie potrafię rozgryźć jej uczuć do mnie.
            Westchnęłam cicho.
-Harry, spróbuj się do niej zbliżyć. Po prostu.
-Tylko tyle?
-No w ostateczności możesz zapytać co czuje, ale wątpię by powiedziała prawdę.
            Styles westchnął i objął mnie ramieniem po przyjacielsku.
-Kocham cię, Ruby. Za twoje mądre rady i zachowanie.
            Uśmiechnęłam się. Skręciliśmy w dżunglę. Nie było nic do jedzenia poza bananami i kokosami. Szliśmy tak, przedzierając się przez duże liście. W pewnym momencie usłyszałam szum wody. Spojrzałam na wampira. On też to słyszał. Szubko skierowaliśmy nasze kroki w tamtą stronę. Po chwili moim oczom ukazał się wodospad i jeziorko. A Niall niczym grecki bóg kąpał się w nim nago. Nago. Hazz cicho zagwizdał. Pociągnął mnie za rękę w stronę skały zakrytej liśćmi. Niall nas nie widział, ale my jego tak. och, on jest taki boski.
-Ruby… co właściwie jest między wami?
-Co? A… nic.
            Harry zachichotał.
-Patrzysz na niego, tak, jakbyś chciał go przelecieć. Czekaj… a może chcesz?
            Spojrzałam na niego zdegustowana.
-Hm… przez taflę wody nie widać, czy ma dużego, ale myślę, że tak. A ty? chcesz zobaczyć?
            Chłopak nie czekał na moją odpowiedź tylko popchnął mnie mocno do tyłu. W ten oto sposób spadłam do wody zwracając uwagę Nialla. Zapierdolę sukinsyna. Wynurzyłam się i od razu spojrzałam w górę. Już go tam nie było. Zgarnęłam mokre włosy do tyłu i się odwróciłam. Na twarzy aniołka widniał zawadiacki uśmiech. Blondyn podpłynął do mnie i objął w pasie.
-Rozbierz się.
-Co?
-Pokąpiemy się trochę, a tobie wyschnął ciuchy.
            Zmarszczyłam brwi. Wypłynęłam na brzeg. Zdjęłam z siebie mokrą bluzkę i rzuciłam ją na skałę obok ubrań Nialla. To samo zrobiłam ze spodniami i bluzą. O nie, bielizny zdejmować nie będę.  Powrotem weszłam do wody.
-To nie fair. Ja jestem goły, a ty? Hmm?
-Mi tak jest dobrze.
            Chłopak pokręcił głową z dezaprobatą. Chwilę potem stałam w wodzie po kolana. Niall bacznie mnie obserwował. Po chwili jednak stał przede mną. Spojrzałam w dół i…
-Fu! Jesteś goły!
            Pchnęłam go, a on z pluskiem wpadł do wody.
-No nie mów, że ci się nie podoba.
-Ani trochę.
-Ale duży.
-Um… zaskakująco wielki – mruknęłam cicho.
            Usłyszałam głośny śmiech, a po chwili Niall ochlapał mnie wodą. Co z tego, że byłam mokra? Wreszcie miałam za co go utopić. Rzuciłam się na niego i razem wpadliśmy pod wodę. Bałam się otworzyć oczy, ale poczułam dotyk na moim ramieniu, który mnie wyciągał. Po chwili znów wylądowałam cała w wodzie. Płynęłam na oślep nie umiejąc tego robić. W końcu zabrakło mi powietrza i się wynurzyłam. Stanęłam na jakiejś skale podwodnej. Odgarnęłam mokre włosy do tyłu i się rozejrzałam. Pusto.
-Skurwiel mnie zostawił – mruknęłam.
-Nigdy – usłyszałam za sobą.
            Nie zdążyłam się odwrócić, bo silne ręce oplotły mnie w tali. Na swoim ramieniu poczułam ciepłe usta. Chłopak cmokał moje ramię, obojczyk, szyję, a po chwile również szczękę. Odwrócił mnie przodem do siebie i pocałował delikatnie. Rękami natomiast zjechał na moje pośladki. Znów zaczął mnie całować ściskając moją pupę. Oddawałam pocałunki z cichymi jękami. Blondyn przygryzł moją wargę i delikatnie pociągnął. Odsunął się ode mnie na kilkanaście centymetrów i uważnie obserwował moją twarz. Wyglądał tak, jakby zachwycał się każdym centymetrem. Po chwili znów wbił się w moje usta. Ręką gładził moje plecy, a kiedy najechał na zapięcie stanika – rozpiął je. Byłam do niego mocno przytulona, więc bielizna nie miała nawet jak spaść.
-Ej! Mogę dołączyć?!
            Szybko odwróciłam się podtrzymując biustonosz. Zayn.
-Tylko musicie wyjść, bo nie umiem pływać!
-Malik! Wypier…
-Bez bulwersu – mruknęłam. – Zapnij.
            Niall zręcznie zapiął to o co go prosiłam i podpłynęliśmy do brzegu.
-Czego chcesz?
-Nialler, jedzenie. Louis złowił rybki!
            Włożyłam bluzkę i spodnie, które były jeszcze lekko wilgotne. Kurwa, gdzie my jesteśmy, że tu tak gorąco? Podałam Horanowi jego jeansy. Natomiast bluzkę chwyciłam pewnie w dłonie. Aniołek uniósł brwi, a mulat zagwizdał.
-Chodźcie!
            Puściliśmy Zayna przodem. Prowadził nas jakąś mało chaszczastą drogą do, jak mniemam, obozowiska. Poczułam głowę Nialla tuż obok mojej.
-Dokończymy to – wychrypiał.
-Niall, wiemy, że dochodzisz na widok Ruby, ale rób to ciszej.
            Parsknęłam cichym śmiechem, ale po chwili jęknęłam, kiedy Horan klepną mnie po tyłku.
-Ruby – Zayn zwolnił – pomyślałem, że – objął mnie ramieniem – cię pocałuję!
            Po chwili jego różowe usta przylgnęły do moich na oczach Nialla. Miał miękkie wargi, ale niczym nie dorównywały ustom Aniołka. Niby oddałam pocałunek, ale… to nie to. Chwilę potem  byliśmy już przy jakichś szałasach. Kurwa, kiedy oni to zrobili?
-Wy się tam pieściliście, a tu już prawie noc! – wydarł się Liam. – Zrobiliśmy dwuosobowe szałasy i…
-Ja śpię z Olivią – oznajmiłam.
-Ona jest zajęta. Ty śpisz z Niallem.
            Spojrzałam na blondyna.
-Spierdalaj, zboczeńcu – warknęłam na niego. 


----
Siema, laseczki!
Przepraszam, że musiałyście tyle czekać, ale... no mam małe problemy rodzinne i gorączkę.
Chciałabym być zdrowa na ferie, bo mam na pierwszą turę, soo... przepraszam.
No i daję wam link do tego bloga, co prolog wstawiłam tu. 
Tam rozdziały będą pojawiać się nieco rzadziej.
Wiecie, że kochamy jak zasypujecie nas pytaniami.
Ogromnie dziękuję Grossie, która trochę mi pomogła z pisaniem, bo miałam małe "pauzy".
To chyba tyle.
Miłego wieczoru/ranka/południa/tygodnia ♥
Dix

25 komentarzy:

  1. Akcja się rozkręca. Zazdrosny Niall, wyznania Hazzy. To lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aa... TAK JAK CHCIAŁAM ZAYN POCAŁOWAŁ RUBY. Awww... *-* WHSHSH. ROZDZIAŁ CUDOWNY . CZEKAM NA NN :*
    + NIALL . JEST . ZAZDROSNY.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze bylo w tym jeziorze czy czyms xD swietny rozdzial xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa jak ja kocham perspektywę Ruby (nie to ze olivi jest gorsze ;)) poprost tak sie do niej przywiązałam i do tych "momentów"z Niallem kiedy wizje sie ze smiechu na podłodze rozdział jest absolutnie przecudowny

    OdpowiedzUsuń
  5. Z każdym kolejnym rozdzialem przekonuje się że poprostu kocham te opowiadanie. *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej jak słodko.... Niall i Ruby awwww nie mogę się doczekać następnego *.*
    dooo następnego Skarby moje kochane!

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwwwwww jak słodko *.* uuuuu goły niall ^^ hahaha :p kocham scenki z Ruby!!! Jej mam nadzieje ze beda razem co nie ?? Oki pisz szybko nn !! Ps : hahahahah Zayn w tym opowiadaniu jest swietny...hahaha jego teksty o wkurzanie Nialla hahah :D

    OdpowiedzUsuń
  8. haha kocham zazdrosnego Nialla

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Proszę dodaj szybciej, bo nie moge się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  10. Grossa masz już napisany 31? Wstaw, proszę cię, albo dziewczyny komentować jest tylko 10 komentarzy, jeszcze musi się znaleźć 15 osób i skomentować.
    Booski rozdział, przeczytałam już to opowiadanie drugi raz, kocham fantasty po prostu / Hazz

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny ! a ta kąpiel była super <3 czekam na kolejny <3
    ~Violette

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdrowiej ! :) A następny rozdział z Ruby będzie troszkę dłuższy ? Proszę ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. buahaha zazdrosny Niall, przestraszony Caspar i pocałunek Zuby i pocałunek Nuby i był prawie sex ile emocji

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. dalej,dalej ! *-*

    OdpowiedzUsuń
  16. SUPER! Nie mogę się doczekać nextu, mam nadzieję, że szybko go wstawisz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow! Dodawaj szybko next, bo nie wytrzymam / Harriet

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow! Dodawaj szybko next, bo nie wytrzymam / Harriet

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć, wpadłam na waszego bloga właśnie dzisiaj i w kilka godzin przeczytałam wszystkie rozdziały jakie się tu znajdują. Z zachwytem mogę zaliczyć to opowiadanie do najlepszych jakie kiedykolwiek czytałam. Obydwie macie śliczne, a zarazem takie inne style pisania. Jakby to powiedzieć... dopełniacie się. Perspektywa Olivii jest taka zabawna i tak dalej, a Ruby jest zupełnie inna, perspektywa Ruby jest taka bardziej poważna. To dobrze, że tak się różnicie, bo czym byłoby całkowicie poważne opowiadanie? Lub całkiem śmieszne? W takim połączeniu powstaje wspaniały blog, wiem, że to pochopna decyzja, ale stwierdzam, że nawet lepszy od Darka, Blacka. Black to przesłodzona historyjka - czułe słówka, całowanie non stop, albo jak się kłócą za minutę wybaczają. Tutaj nawet nie chce mi się rzygać tęczą (xD) co często na innych opowiadaniach się zdarza. Przez ten komentarz chciałam wam przekazać, że świetnie piszecie i żaden czytelnik nie chce byście przestawały to robić. Mam nadzieję, że będzie tu jak najwięcej rozdziałów i ta historia nigdy się nie skończy. Gdy czytałam tą opowieść to wyczułam, że Olivia i Harry mają się ku sobie. Bardzo podoba mi się ask dla bohaterów, bo to świetna zabawa, ale można też z nimi pogadać i czuć jakby gadało się z prawdziwym Niallem czy Harrym. W sumie trochę szkoda, że nie używacie tego w rozdziałach byłoby ciekawie. Przynajmniej ja tak sądzę. Kocham was dziewczyny i życzę weny :*
    ~ Mrs. Styles

    OdpowiedzUsuń
  20. genialny !!! nie ma słów po prostu idealny pisz dalej !! <33

    OdpowiedzUsuń
  21. Aaaa <3 prosze wiecej Ruby i Niall'a <3
    Dalej kochane *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam Nuby :* hehe

    OdpowiedzUsuń